Ważne: Pozostawiamy ciasteczka
strona główna » Mediateka » Z klinem, czy bez?
Aktualizacja: 2013-04-03
Rajstopy to nie tylko lekka mgiełka oplatająca nogi bizneswomen. To nie tylko dodatkowa warstwa ciepła. To świetny dodatek - zdobią, podkreślają walory, ukrywają mankamenty
Przez długie lata jedynie taki wybór miały kobiety chcące kupić rajstopy. No, chyba że sprzyjało im szczęście - mogły wtedy nawet przebierać w kilku rozmiarach. Nie przesadzę twierdząc, że do lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku był to towar luksusowy i deficytowy. Do tego były, nie bójmy się tego słowa, paskudne. "Szeroka" gama kolorów: czarny, szary i beż; mała elastyczność i wysoki stan (co w praktyce oznaczało, że kończyły się w miejscu uciskającym przeponę) - oto ich "zalety". Ale dość historii. Przecież półki sklepowe już dawno się wypełniły.
Dziś rajstopy dostępne są niemal za każdym rogiem - o czym przekonamy się w dowolnym sklepie z bielizną. Wybór jest tak wielki, że niekiedy nie wiemy co wybrać. Przebierać możemy nie tylko w rozmiarach. Przyzwyczaiłyśmy się, że rajstopy wykonane są z różnych materiałów - od mało rozciągliwych "streczowych" po elastyczną lycrę. Od cienkich jak mgiełka po grube, trwałe i ciepłe. Do tego fantastyczny wybór kolorów - rajstopy to już nie tylko czarny, szary i beż. Nie wystarczy też powiedzieć, że są również czerwone, zielone, żółte, niebieskie. Wybór odcieni bowiem dalece wykracza poza paletę barw znaną większości mężczyzn, a i mnie - kobiecie - czasem trudno nazwać niektóre z nich. Do tego wzory: kwadraty, romby, koła, kropki, paski, różnego rodzaju (mniej lub bardziej subtelne) aplikacje. Aż chce się zawołać: rajstopowy zawrót głowy!
To nie koniec. Rajstopy przestały być częścią garderoby. Teraz mają nawet swoje funkcje zdrowotne. Możemy na przykład kupić rajstopy przeciw żylakom Veera), poprawiające krążenie poprzez odpowiedni ucisk. Są też takie, które chłodzą w upalne dni, zmniejszają uczucie zmęczenia i obrzęki (np. Avicenum firmy Artis). Wreszcie są też rajstopy-sprzymierzeńcy w walce ze znienawidzonym przez wszystkie kobiety cellulitem. Rajstopy z linii Gatta Bye Cellulite - zapewnia producent - modelują pośladki i niwelują pomarańczową skórkę.
Nie interesują was walory zdrowotne? Stawiacie na nietuzinkowość? Proszę bardzo - mamy oto na przykład rajstopy imitujące pończochy - ZAZU firmy Marilyn. Raz, że wyglądają ciekawie, dwa - mogą być alternatywą dla pań bojących się opadania pończoch.
No i jak to wszystko ogarnąć? Możemy podążać w krok ścieżką wyznaczoną przez sezonowe trendy za sławnymi projektantami. Prada, Moschino i Vivienne Westwood postawili w swoich kolekcjach sezonu wiosna/lato 2013 na motywy kwiatowe. Na odbicie tego trendu w świecie rajstop czekać nie trzeba - Gatta stawia na pastelowe kolory i kwiatowy wzór.
Rajstopy to nie tylko lekka mgiełka oplatająca nogi bizneswomen. To nie tylko dodatkowa warstwa ciepła. To świetny dodatek - zdobią, podkreślają walory, ukrywają mankamenty.
Magdalena Sobczyk
© Idziemy Na Zakupy: kontakt • redakcja • prywatność • mapa serwisu
Zobacz także: Suknie ślubne